1074 |
Wysłany: Czw 7:42, 23 Kwi 2015 Temat postu: DYTYRAMB NA KAŻDĄ CZĘŚĆ |
|
Stanislawa Schreuder 22 kwietnia 08:26
DYTYRAMB NA KAŻDĄ CZĘŚĆ
Z podpórką, czy bez; w Krakowie, w Złotowie,
Wszędzie dyskusja: o zdrowiu na zdrowie.
Nie o chorobach, co to to nie,
Każda z nas piękna, żyć aż się chce!
Z miną bez miny, z winą bez winy,
Idziemy przez życie „w dechę” dziewczyny.
Z dniem uśmiechniętym, od ucha do ucha,
Swój ślad znaczymy, choć nikt nas nie słucha.
Z groszem w kieszeni, bo kieszeń przetarta,
Do szczęścia - niewiele, życie pieniądz warte!
Teraz tylko cieszyć, radować zostało,
Wspomnę nawiasem, remont już się miało.
Czyli gryźć potrafisz, zęby śliczne, nowe:
Trwalsze i nie bolą, bo porcelanowe.
Bez „zaćmienia” oczy, świat stał się wyraźny,
Czekałaś lat dziesięć, ale czy to ważne?
I biodro nowe i z głośnikiem uszy,
Świat kłania się pięknem, cieszy, bawi, wzrusza!
Kręgosłup w gorsecie, serce daje słowo,
Że z rozrusznikiem zacznie żyć na nowo,
Aby tak się stało, bo życia ciągle mało,
Potrzebna bratnia dusza, która cię rozrusza,
Ktoś kto przytuli, nie będzie narzekał
Z kwiatkiem i kawą u drzwi będzie czekał.
Jesteś znowu piękna, wygląd jak z obrazka,
Zewsząd ochy i achy, co za super laska!
I ten cały remont fundnął Narodowy,
Niech nikt nie narzeka, bogaty Fundusz czeka,
Bez żadnego węża, taki to on hojny,
Każdy kto tu mieszka, żywot ma spokojny.
Wszystko po remoncie! Została tylko głowa,
Jak ją usprawnić, ukrócić samowolę,
Aby pamiętała, co robiła wczoraj,
O to tylko ciebie trzeba prosić Boże,
Bo Narodowy tu już nie pomoże.
S. Schreuder |
|